Wędrujesz tą drogą już od jakiegoś czasu. Kilka miesięcy, a może i lat temu postanowiłeś skręcić z wcześniej obranej ścieżki i wybrać nowe, nieznane. Podążyłeś drogą, którą podpowiedziała Ci intuicja, serce, a może i logika, obrałeś nowy kurs na życie.
Na początku wszystko było zupełnie nowe i cudownie inspirujące. Z zaciekawieniem rozglądałeś się na prawo i lewo, z radością sięgając po nieznane dotąd doświadczenia. Choć wędrówka nową drogą dawała Ci wiele radości, nie obyło się bez trudności – musiałeś nauczyć się pokonywać przeszkody i rozwiązywać problemy. Bywało Ci ciężko, nie zabrakło również chwil zwątpienia w siebie i własne umiejętności. Jednak im większą przeszkodę udało Ci się pokonać, tym większą satysfakcję i dumę odczuwałeś. Z entuzjazmem podejmowałeś stawiane Ci wyzwania, z których zawsze wychodziłeś bogatszy o nowe doświadczenia.
Z czasem na tyle poznałeś swoją drogę, że zacząłeś poruszać się po niej jak ryba w wodzie. Teraz znasz ją jak własną kieszeń – doskonale wiesz, kiedy spodziewać się kamieni i zakrętów, więc przemierzasz ją niemalże z zamkniętymi oczami. Czujesz się pewnie, z łatwością stawiasz czoła codzienności, która zdaje się być coraz mniej zaskakująca i intrygująca. Przywykłeś do krajobrazów i warunków na tyle, że niemal jesteś w stanie przewidzieć, co przyniesie jutro. Z zresztą – czego by nie przyniosło, i tak świetnie dasz sobie z tym radę.
W miarę upływu czasu czujesz się bardzo bezpiecznie, ale i monotonnie. Każde kolejne drzewo łudząco przypomina poprzednie, omijanie kamieni i dziur nie daje Ci już tej satysfakcji, co kiedyś. Działasz jak maszyna na autopilocie – perfekcyjnie i bez emocji. Zaczynasz tęsknić za radością płynącą z poznawania NOWEGO, w miejscu motywacji pojawia się stagnacja i rutyna.
I nagle w oddali zaczynasz dostrzegać jakąś zmianę krajobrazu. Zbliżasz się zaciekawiony, by z zaskoczeniem odkryć, że dochodzisz do rozstaju dróg. Ścieżka, którą podążasz, rozwidla się, dając możliwości wyboru i oferując upragnioną i wyczekiwaną zmianę. Zatrzymujesz się jednak, zamiast pewnie dokonać wyboru, zdawałoby się, oczywistego…
Wybierzesz stare i bezpieczne, czy nowe – nieznane i ekscytujące?
Wiesz doskonale, czego tak naprawdę pragniesz, ale czy zaryzykujesz i znajdziesz w sobie siłę, by zmienić kurs i sięgnąć po marzenia? Jesteś o krok, wszystko masz na wyciągnięcie ręki.
Jedyne, co Cię powstrzymuje, to Ty sam.
To jak? Zdobędziesz się na odwagę?